Duda, 26.06.2020

 

Tak PiS doi państwo. Za pieniądze PZU zlecano badania, które miały pomóc w kampanii Andrzeja Dudy

https://crowdmedia.pl/tak-pis-doi-panstwo-za-pieniadze-pzu-zlecano-badania-ktore-mialy-pomoc-w-kampanii-andrzeja-dudy/

Dzisiejsze wydanie Gazety Wyborczej ujawnia układ wyborczy, w który zamieszane jest PZU. Za pieniądze największego polskiego ubezpieczyciela zlecano badania, które miały pomóc w kampanii Andrzeja Dudy. Beata Szydło zażądała od spółki “prezentu” dla urzędującego prezydenta.

Od początku było wiadomo, że walka wyborcza z obozem rządzącym nie będzie wyrównana. Zawłaszczone media z nazwy publiczne, codziennie karmą swoich widzów propagandowa papką, a cały aparat państwa został rzucony na odcinek wyborczy. Gazeta Wyborcza dzięki swoim informatorom zajrzała za kotarę PZU – PZU zamówiło i zapłaciło za badania, które miały ułatwić PiS i prezydentowi Andrzejowi Dudzie walkę w kampanii wyborczej. Za wszystkim stoi szefowa PZU Życie Aleksandra Agatowska, prywatnie żona Piotra Agatowskiego, który pilotuje prezydencką kampanię Dudy – pisze gazeta.

Wyborcza wraca do 4 marca i wypowiedzi Andrzeja Dudy podczas odwiedzin szpitala specjalistycznego w Końskich. Prezydent powiedział, że zwrócił się z prośbą do prezesa Grupy PZU o udostępnienie specjalnej infolinii dla pacjentów, którzy potrzebują pomocy. Dzisiaj się okazuje, że Beata Szydło odwiedziła najpierw PZU i zażądała, żeby spółka zrobiła coś, czym będzie mógł się pochwalić prezydent w ramach walki z koronawirusem. Wtedy wymyślono infolinię.

Panika związana z pandemią wybuchła w PiS pod koniec lutego i to wtedy zaczęto sobie zdawać sprawę z tego, że koronawirus może zmieść rządzących z powierzchni ziemi. Mniej więcej w tym samym czasie w PZU zebrał się “sztab kryzysowy”. Ustalono, że spółka zamówi badanie “Polacy o kornonawirusie”, które opłaciło biuro marketingu – Tyle tylko, że pytania nie miały nic wspólnego z działaniami naszej firmy. Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, komu one służą – mówi jeden z pracowników PZU.

Dziennik dotarł do tego badania i pytano w nim m.in. o to, czy rząd i odpowiednie służby robią dostatecznie dużo, by zabezpieczyć kraj przed epidemią, czy ufają rządowi w kontekście zagrożenia koronawirusem. Badani odpowiadali na pytanie, jak by zareagowali na zamknięcie szkół i przedszkoli czy wysyłanie na przymusowy, bezpłatny urlop. Sondaż okazał się pomocny w przygotowaniu Polaków na lockdown gospodarki. Jak widać, pytania kompletnie nie były związane z działalnością spółki. Z badań wynikało, że Polacy źle oceniają prezydenta, a dobrze Ministerstwo Zdrowia i nagle Andrzej Duda zaczął się częściej spotykać z Łukaszem Szumowskim. Wtedy jeszcze opinia publiczna nie wiedziała nic o aferach związanych z resortem zdrowia. Jak wynika z informacji Wyborczej, tego typu badań zlecono więcej.

Źródło Gazeta Wyborcza

 

crowdmedia.pl