List Trzaskowskiego, 12.05.2020

Rafał Trzaskowski odpowiada na list Jarosława Kaczyńskiego do członków PiS. Napisał do nich własny

Wybory prezydenckie 2020. „Kiedyś trzeba jednak zrobić pierwszy krok. Ktoś pierwszy musi wyciągnąć rękę. Nie możemy żyć ciągle w stanie napięcia, konfliktu i kryzysu” – napisał Rafał Trzaskowski w liście skierowanym do członków oraz sympatyków Prawa i Sprawiedliwości. Polityk podkreślił, że chce być prezydentem wszystkich Polaków. „Będę bronił praw każdego obywatela – bez względu na różnice poglądów” – dodał.

W piątek Rafał Trzaskowski zamieścił na Facebooku list skierowany do sympatyków oraz członków Prawa i Sprawiedliwości, w którym odniósł się do ujawnionego przez media pisma Jarosława Kaczyńskiego skierowanego do swoich partyjnych kolegów. Przypomnijmy, że lider formacji rządzącej napisał m.in., że „ponowny wybór Andrzeja Dudy na prezydenta leży w elementarnym interesie Polski”, ponieważ obecna głowa państwa „jest współtwórcą dobrej zmiany” oraz „reform w sferze polityki gospodarczej, zagranicznej i bezpieczeństwa”. Ostrzegał również przed kandydatem Koalicji Obywatelskiej Rafałem Trzaskowskim. Stwierdził, że jego wygrana oznaczałaby „ciężki kryzys polityczny, społeczny i moralny”.

Czytaj więcej: Kaczyński do członków PiS: Zwycięstwo kandydata KO oznaczałoby kryzys polityczny, społeczny i moralny

„Będę bronił praw każdego obywatela – bez względu na różnice poglądów”

W swoim liście obecny prezydent Warszawy stwierdził, że „od wielu lat polskie życie polityczne trawi choroba nienawiści”.

Oduczyliśmy się ze sobą rozmawiać. Przestaliśmy szukać porozumienia. Zakładamy z góry, że w każdej sprawie musimy stać po dwóch stronach barykady. Czy naprawdę tak jest? Nie możemy pozwolić na to, żeby kolejny raz wygrały podziały. Ludzie mogą się różnić, ale szacunek do drugiego człowieka, braterstwo oraz wspólnota muszą wygrać. Kiedy kamery są wyłączone, politycy potrafią ze sobą normalnie współpracować. Znam wielu, którzy – mimo że reprezentują różne opcje polityczne – normalnie ze sobą rozmawiają

– napisał Trzaskowski i dodał, że dziś w Polsce potrzebujemy tej rozmowy. Podkreślił, że musi upłynąć dużo czasu, aby można było ponownie prowadzić „normalny spór o wartości i sprawy merytoryczne” bez „nienawiści i agresji”.

Rafał Trzaskowski: Polska potrzebuje silnego prezydenta

Kiedyś trzeba jednak zrobić pierwszy krok. Ktoś pierwszy musi wyciągnąć rękę. Nie możemy żyć ciągle w stanie napięcia, konfliktu i kryzysu. Musimy spróbować znowu być wspólnotą, mimo że często się ze sobą różnimy. Ci z polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy mnie znają, wiedzą, że taki właśnie jestem. Zawsze szukam kompromisu. I dalej będę go szukał, starając się odbudowywać wspólnotę i szanując wszystkich, bez względu na ich poglądy

– zaznaczył samorządowiec. Zaapelował również do członków PiS i sympatyków partii, aby nie patrzyli na niego, jak na wroga, ponieważ nim nie jest. Dodał, że nie ma w nim nienawiści. Stwierdził, że Polska potrzebuje silnego prezydenta, który będzie wszystkich traktował tak samo, bez względu na poglądy.

Najbliższe tygodnie to będzie rozmowa o Polsce dla naszych dzieci. Chciałbym, żebyśmy w tej rozmowie potrafili się słuchać, a nie na siebie krzyczeć. Prowadźmy dialog między sobą, bez pośrednictwa państwowych mediów i polityków. Może się okazać, że nie różni nas aż tyle. Wszyscy mamy prawo do patriotyzmu, do miłości do naszego kraju. Polska bez podziałów jest silniejsza. Takiej Polski chcę

– dodał Rafał Trzaskowski i podkreślił, że szanuje poglądy innych, a jeśli zostanie prezydentem, będzie także prezydentem sympatyków Prawa i Sprawiedliwości.

Będę prezydentem budującym wspólnotę narodową. Będę bronił praw każdego obywatela – bez względu na różnice poglądów. Bądźmy wspólnie dumni z naszego kraju. Mimo różnic

– podsumował list kandydat na prezydenta.